Poradnik integracji sensorycznej

Poradnik

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

   Nasz układ nerwowy nieprzerwanie odbiera informacje zmysłowe z otoczenia. To oczywiste stwierdzenie. Nie zawsze jednak dostatecznie docenia się znaczenie tego dla faktu rozwoju dziecka. Być może dlatego, że stanowiąca przedmiot teorii integracji sensorycznej praca mózgu polegającą na scalaniu wrażeń zmysłowych odbieranych przez wszystkie receptory ciała przebiega w znacznej mierze poza naszą kontrolą. Główne centra opracowywania informacji zmysłowych znajdują się w strukturach podkorowych – pniu mózgu i wzgórzu.

O ile funkcjonowania takich zmysłów jak wzrok, słuch czy węch jesteśmy stosunkowo świadomi, o tyle z posiadania innych niemal nie zdajemy sobie sprawy.

Wielką zasługą J. Ayres – twórczyni teorii integracji sensorycznej było odkrycie ogromnej roli, jaką odgrywają najwcześniejsze ontogenetycznie systemy zmysłowe: dotykowy, przedsionkowy i proprioceptywny, które rozpoczynają swoje funkcjonowanie już w życiu płodowym.

Przypomnijmy, że:

  • zmysł dotyku – służy odbiorowi i różnicowaniu wrażeń czuciowych z powierzchni skóry
  • zmysł przedsionkowy (nazywany też błędnikowym), odbiera siłę grawitacji, umożliwia przeciwstawianie się jej i zachowanie równowagi przy zmianach pozycji ciała, ;
  • zmysł propriocepcji – inaczej czucie głębokie, to odczuwanie siebie, np. ułożenia naszych kończyn w przestrzeni;
  • jego bardziej subtelna formę stanowi zmysł kinestezji, dzięki któremu czujemy wykonywane ruchy, ich siłę i zasięg 

Wśród umiejętności będących końcowymi produktami rozwoju procesów integracji sensorycznej można wymienić: zdolność do koncentracji uwagi, samoakceptację i samokontrolę, zdolność do szeroko rozumianego uczenia się, w tym również szkolnego.

Proces integracji wrażeń jest procesem ciągłym, co oznacza, że osiągnięcie jednego poziomu umożliwia rozwijanie umiejętności z poziomu następnego i każda słabość rozwoju, czy niedostatek doświadczeń w zakresie pierwszych etapów może wpłynąć na zaburzenia w rozwoju stadium ostatniego.

W badaniach na populacji dzieci amerykańskich, będących w wieku przedszkolnym i młodszym szkolnym stwierdzono, że ok. 10% spośród nich ujawnia zaburzenia integracji zmysłowej i na tym tle ma różne problemy w uczeniu się i zachowaniu.

Niektóre syndromy zaburzonej zdolności układu nerwowego do odbioru i przetwarzania danych zmysłowych obok innych objawów manifestują się, także wzmożoną ruchliwością, trudnościami w kontroli emocji i koncentracji uwagi, a więc podobnie jak zespół ADHD

Z kolei u wielu dzieci z rozpoznaniem ADHD współwystępują jednocześnie deficyty integracji sensorycznej, które nasilają objawy nadpobudliwości psychoruchowej.

Syndromem zaburzonej integracji sensorycznej szczególnie predysponującym do wystąpienia objawów nadpobudliwości psychoruchowej jest tzw. obronność (nadwrażliwość) sensoryczna, czyli – zła tolerancja bodźców jednej, lub kilku modalności..

Zaburzenia w modulacji informacji sensorycznych mogą prowadzić do stanu ciągłego pobudzenia emocjonalnego. Wywołują niejednokrotnie reakcję ucieczki z sytuacji, w której jest się narażonym na dotyk, czy wycofywanie się z działań wymagających przebywania w większej grupie. Przejawia się to zaburzeniami w relacjach rówieśniczych i labilnością emocjonalną(od nieśmiałości i wycofania się z kontaktów po zachowania typu agresywnego)

Największych problemów przysparzają nam zachowania, które interpretujemy jako agresywne. Warto wiedzieć, że np. gwałtowne odepchnięcie rówieśnika, bez wyraźnego powodu, może wynikać z nieodpartej, intuicyjnej potrzeby obrony przed niespodziewanymi bodźcami dotykowymi, których potencjalnym źródłem jest ów kolega.

Jednocześnie dzieci te przejawiają duże zapotrzebowanie na wrażenia z czucia głębokiego (proprioceptywne) co sprawia, ze ich formy wchodzenia w kontakt fizyczny często mają postać gwałtownego, mocnego przytulania/ ściskania, odbieranego przez innych jako atak.

Nadwrażliwość na bodźce zmysłowe z otoczenia jest przyczyną trudności w koncentracji, rozpraszalności uwagi. W konsekwencji pojawiają się problemy w szkolne, tj. nieuważne wysłuchiwanie poleceń i problemy z ich prawidłowym wykonywaniem, błędy w pisaniu, czytaniu, liczeniu.

Styl reagowania dzieci z obronnością dotykową, można by krótko określić „walczyć lub uciekać”, aby uniknąć drażniących doznań. Nie mają sensu i nie odniosą skutku upomnienia. Nie zlikwidują one bowiem przyczyny zachowania, a mogą je jedynie wtórnie wzmocnić przez wywołanie poczucia winy i nieadekwatności, często towarzyszących dzieciom nadwrażliwym sensorycznie. Odczuwany dyskomfort jest prawdziwy i dziecko nie może powstrzymać się od zachowań mogących go choćby chwilowo zredukować.

Nieco odmienny mechanizm wzmożonej aktywności ruchowej i trudności z koncentracją uwagi występuje przy innym zaburzeniu integracji sensorycznej –dysfunkcji układu przedsionkowego pod postacią jego podwrażliwości. Słaby odbiór wrażeń płynących z siły grawitacji sprawia, że dziecko podświadomie poszukuje takich doświadczeń poprzez ciągłe zmiany pozycji, dzięki którym pobudza receptory błędnikowe.

Konsekwencjami tej dysfunkcji przedsionkowej jest także obniżone napięcie posturalne oraz słabe reakcje równoważne. Długie siedzenie jest dla tych dzieci bardzo męczące. Przyjmują różne niesprzyjające pracy stolikowej pozycje ciała (np.„pokładają się” na ławce, podpierają głowę ręką), stopniowo tracąc zdolność podążania za tokiem lekcji. Zdarza się, że potrzeba ruchu (poprawiajacego stan napięcia mięśniowego) jest tak silna, że dziecko huśta się na krześle, „samowolnie” wstaje i chodzi po klasie. Konflikt pomiędzy niezaspokojeniem tej potrzeby, a chęcią podporządkowania się stawianym wymaganiom powoduje wzrost napięcia emocjonalnego, łatwo ulegającego gwałtownemu rozładowaniu Drobna uwaga ze strony nauczyciela, wydanie kolejnego polecenia mogą prowadzić do wygórowanej nieadekwatnej reakcji.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Ćwiczenia i zabawy wspomagające integrację sensoryczną – układ proprioceptywny:

  • Siłowanie/przepychanie- Usiądź na podłodze i powiedz dziecku „Spotkałeś na swojej drodze ogromny kamień, spróbuj go przepchnąć”.
  • Możecie wykonywać ćwiczenia wysiłkowe, przepychając się z dzieckiem za ręce, siłując stopami, czy siedząc tyłem do siebie przepychając się plecami.
  • Dziecko może spróbować przepchnąć ciężkie pudło, kosz z zabawkami, może przepychać lub przenosić inne ciężkie przedmioty, np. butelki z wodą.
  • Ciągnięcie- Pozwól dziecku pchać lub ciągnąć wózek z zakupami czy spacerówkę, Dziecko może spróbować ciągnąć siostrę/brata za ręce lub nogi.
  • Zabawa w „taczkę- Dziecko opiera dłonie o podłogę, a ty chwytasz je za uda i prowadzisz niczym taczkę.
  • Popychanie ściany- Dziecko leży na plecach, nogi ugięte oparte o ścianę – stara się popchnąć ścianę.
  • Ślizganie- Dziecko leży na brzuchu na małym kocyku, odpycha się rękami od podłoża albo rodzic ciągnie dziecko za kocyk lub ręce.
  • Przeciąganie liny- Jest to kolejne ćwiczenie wysiłkowe, w którym może uczestniczyć cała rodzina.
  • „Naleśnik”- Ciasno zawiń dziecko w koc, bawiąc się w smarowanie i zawijanie naleśnika. Następnie dociskaj rękoma plecy, pośladki, ręce, nogi. Jeśli ktoś posiada matę sensoryczną (uciskową) lub kołderkę z obciążeniem, można w nią zawijać lub nakrywać nią dziecko.
  • Masaż- Stosuj  uciskowe masaże pleców, rąk i nóg, dociski, ugniatanie.
  • Masaż z wykorzystaniem piłek, piłeczek o różnej fakturze, sprężystości i wadze (turlanie we wszystkich kierunkach, opukiwanie, ugniatanie).
  • Wałkowanie wałkiem, butelką wypełnioną wodą.
  • Pocieraj ciało dziecka z różną siłą, różnymi materiałami.
  • Po kąpieli – mocno i wyraźnie pocieraj ciało malucha ręcznikiem.
  • Opukuj stawy dziecka zgodnie ze schematem ciała: ramiona, łokcie, nadgarstki, biodra, kolana, kostki.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Moje dziecko nie chce się czesać

Twoje dziecko reaguje negatywnie na mycie, czesanie i obcinanie włosów?

Przyczyną takiej reakcji może być nadwrażliwość dotykowa. Jest to zaburzenie modulacji sensorycznej. Problemy z modulacją sensoryczną występują wówczas gdy system nerwowy dziecka ma ograniczone zdolności regulacji oraz stopnia intensywności reakcji na bodźce sensoryczne.

Nadwrażliwość dotykowa może przybierać wiele form m.in.. niechęć do mycia zębów, preferowanie luźnych i miękkich ubrań, niechęć do przytulania się, uczucie dyskomfortu i buntowanie się podczas obcinania paznokci. Te i inne objawy nadwrażliwości dotykowej powinny przykuć uwagę rodzica. Zaburzenia te mogą prowadzić do problemów z koncentracją uwagi, do zaburzeń emocjonalnych, zaburzeń logopedycznych, nadruchliwości. Jak pomóc dziecku z nadwrażliwością dotykową?

Jest wiele form pracy z dzieckiem, które mogą wspierać jego rozwój, są to m.in.

  • zabawy z wykorzystaniem różnych faktur (np. miękkie, szorstkie, gumowe, puszyste);
  • zabawy z wykorzystaniem pudełek wypełnionych różnego rodzaju kaszami – przesypywanie ich, poszukiwanie skarbów;
  • lepienie z mas plastycznych o różnych konsystencjach;
  • masaże ciała materiałami o różnych fakturach, piłkami z wypustkami;
  • tworzenie ścieżek sensorycznych – chodzenie po nich boso.

 

 

źródło: www.krolik-olsztyn.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 

Obecnie coraz więcej dzieci ma mniejsze lub większe zaburzenia integracji sensorycznej. Często to pokłosie leżących ciąż lub dużej ilości porodów operacyjnych.

Rozszerzanie diety metodą BLW nie jest samo w sobie sposobem zapobiegania ewentualnym zaburzeniom, jednak pozbawienie dziecka możliwości badania spożywanych pokarmów, poznawania różnych smaków i konsystencji na pewno mocno zubaża jego sensoryczne doświadczenia. To bardzo ważne, by dziecko mogło poznawać świat wszystkimi zmysłami, także za pomocą smaku.

Co to jest integracja sensoryczna?

Integracja sensoryczna to zdolność układu nerwowego do organizacji i interpretacji informacji dostarczanych przez zmysły oraz adekwatna reakcja organizmu na bodźce płynące z otoczenia. Oznacza to, że mózg otrzymuje informacje pochodzące ze wszystkich receptorów: wzrokowych, słuchowych, smakowych, węchowych i czuciowych, potrafi je odpowiednio zinterpretować i na nie odpowiedzieć. Integracja sensoryczna rozpoczyna się już w okresie płodowym i kształtuje się do około 7 roku życia. Układ funkcjonuje dobrze, jeżeli wszystkie funkcje są zrównoważone. Jeśli jednak przetwarzanie bodźców jest zakłócone, może to rzutować na całe funkcjonowanie dziecka: rozwój motoryczny, umiejętność skupiania uwagi i uczenia się oraz rozwój emocjonalny.

Aby organizacja i interpretacja bodźców była prawidłowa, potrzebna jest współpraca 3 układów:

  • dotykowego (czyli identyfikacja bodźców czuciowych: interpretowanie, czy coś jest mokre czy suche, śliskie czy tępe, ostre czy gładkie),
  • przedsionkowego (czyli koordynacja ruchów oczu, głowy i ciała; odpowiada za utrzymywanie równowagi, balansowanie),
  • proprioceptywnego (mózg interpretuje sygnały z mięśni i stawów, które informują o położeniu ciała w przestrzeni i jego pozycji).

Dlatego tak ważnym jest, aby od pierwszych chwil odpowiednio stymulować maluszka sensorycznie.

W pierwszych miesiącach życia przede wszystkim za pomocą:

  • masażu, dotyku, głaskania,
  • noszenia (także w chuście), tulenia, bujania,
  • umożliwienia poznawania różnych faktur i materiałów,
  • śpiewania, puszczania muzyki, dawania grzechotek,
  • prezentowanie różnych zapachów i smaków.

I tu właśnie doskonale sprawdza się BLW.

Dlaczego BLW sprzyja integracji sensorycznej?

Ponieważ dostarcza dziecku różnorodnej stymulacji. Malec dostając jedzenie w kawałkach ma możliwość badania go różnymi zmysłami. Poznaje różne faktury, konsystencje, smaki i zapachy. Może badać jedzenie najpierw rączkami, później ustami, a w końcu językiem. Dla zmysłów małego dziecka to prawdziwa uczta. O tym, że papki nie są dobrym rozwiązaniem, przekonuje także fizjoterapeutka Marta Śliwerska:

Dziecko karmione papkami pomija doświadczenia sensoryczne pochodzące od zmysłu smaku. Jeżeli dostaje różne produkty osobno i może sięgać po to, co chce, próbować, smakować, ma kontakt z różnymi smakami. W papkach wszystkie smaki są zmieszane w jeden. Podając maluchowi papkę, zubożamy jego możliwości doświadczania smaków, a przez to ograniczamy możliwości kształtowania się integracji sensorycznej.
Dziecko, przechodząc przez etap spożywania papek, nie zaczyna w odpowiednim momencie ćwiczyć mięśni oralnych. Bo te same mięśnie, które służą do żucia, do rozdrabniania pokarmu, służą później do mówienia. Jeżeli dziecko będzie w odpowiednim czasie przeżuwało pokarm, będzie później wyraźniej mówiło.

I dalej:

Rodzice czasem skarżą się, że ich dziecko wszystko wkłada do ust. Robi to dlatego, że usta są najbardziej wrażliwą czuciowo okolicą ciała i dziecko chętnie poznaje świat ustami. Już w okresie płodowym jest to okolica, która jako pierwsza uzyskuje czucie, m.in. po to, żeby później, po urodzeniu, dziecko mogło łatwo znaleźć pierś mamy. Jeżeli maluch potrafi doprowadzić ręce do ust i chwycić już jakiś przedmiot, na razie całą dłonią, bo tak wygląda chwyt w wieku sześciu miesięcy, to znaczy, że jest gotowe do tego, żeby spróbować jedzenia. Oczywiście, na początku się nie naje (dlatego powinno bez zmian dostawać dotychczasowe posiłki mleczne). Popróbuje, potrzyma w buzi i wypluje albo wypluje od razu, ale ma już kontakt z pożywieniem, ma już kontakt z różnymi smakami i ćwiczy koordynację ręka–oko.

Można zatem śmiało powiedzieć, że pozwalanie dziecku na samodzielne jedzenie wpływa pozytywnie na jego wszechstronny rozwój. Pozwala doskonalić małą motorykę (np. jedzenie zielonego groszku lub borówek pozwala doskonalić chwyt szczypcowy), ćwiczy koordynację ręka–oko, a przy tym nie ingeruje w rozwój psychoruchowy niemowlęcia. Zapoznawanie maluszka z różnymi konsystencjami, smakami, zapachami i fakturami pozwala doświadczać różnorodnej stymulacji. Poprzez dostarczanie bodźców do różnych receptorów (wzrokowych, dotykowych, węchowych i smakowych) dostarcza niemowlęciu wrażeń zmysłowych, które wpływają na integrację sensoryczną. Jest też korzystne dla rozwoju aparatu mowy.

Jak twierdzi Zuzanna Szczęsna-Gaweł, psycholożka, logopedka i terapeutka SI:

Będąc terapeutą integracji sensorycznej oraz logopedą, zalecam rodzicom metodę BLW jako dobry początek rozszerzania diety. Jest to kolejny sposób na wzbogacenie małemu dziecku doznań zarówno smakowych, jak i dotykowych. Możliwość brania do ręki i do buzi jedzenia o różnej fakturze, twardości, ciężkości, temperaturze pozwala na znaczne wzbogacenie możliwości odbioru świata różnymi zmysłami (dotykowym, smakowym, wzrokowym, węchowym…).
Ponadto jedzenie, a więc: pobieranie pokarmu wargami, przesuwanie go językiem, gryzienie, rzucie oraz przełykanie, odgrywa ogromne znaczenie w procesie rozwoju mowy. Jest to nic innego jak ćwiczenie aparatu mowy. To również możliwość poznawania wnętrza naszej buzi bez patrzenia w nie. Czucie i poznanie dziąseł, podniebienia, ruchów języka jest niezbędne do rozwinięcia prawidłowej artykulacji. Zbyt długie karmienie przez smoczek lub papkami sprzyja również utrwaleniu nieprawidłowego połykania, co może pociągać za sobą niewłaściwą pracę języka.

 

źródło: www.dziecisawazne.pl 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dla rozwoju dziecka bardzo duże znaczenie ma integracja sensoryczna, czyli zdolność do rozumienia i porządkowania bodźców oraz informacji dostarczanych z otoczenia i z własnego ciała poprzez zmysły. Wiele dzieci boryka się z zaburzeniami integracji sensorycznej, które objawiają się specyficznymi zachowaniami. Zaburzenia SI mają wpływ na różne aspekty życia codziennego np. utrudniając dzieciom koncentrację, naukę, a nawet funkcjonowanie społeczne.

Integracja sensoryczna – co to takiego?

Oprócz podstawowych zmysłów (wzrok, słuch, węch, smak i dotyk), istnieją również dwa pozostałe, za pomocą których odbieramy otrzymywane informacje. Są to:

  • Zmysł przedsionkowy – zmysł ruchu i równowagi, który dostarcza informacji o tym, gdzie nasze ciało znajduje się w przestrzeni. Dzięki niemu pozostajemy w pozycji wyprostowanej podczas siedzenia, stania i chodzenia.
  • Propriocepcja – inaczej czucie głębokie lub kinestezja, jest zmysłem, który umożliwia odbieranie informacji o położeniu, ruchu i działaniu poszczególnych części ciała w przestrzeni.

Większość podejmowanych przez nasz działań wymaga łączenia informacji z różnych zmysłów. Zaburzenia SI wynikają z braku prawidłowego przetwarzania bodźców zmysłowych przez mózg. Jak objawiają się zaburzenia integracji sensorycznej? Przede wszystkim dziecko może mieć trudności z koncentracją, nauką, z wykonywaniem zadań, może wykazywać się nadmierną ruchliwością lub zbytnią powolnością. Objawami są również wszelkie zaburzenia w koordynacji ruchowej.

Terapia sensoryczna na placu zabaw

W przypadku diagnozy o zaburzeniu integracji sensorycznej możliwe jest rozpoczęcie terapii. Terapia integracji sensorycznej polega na stymulacji sensorycznej dziecka w uporządkowany i powtarzalny sposób. Pozwala ona na bardziej efektywne przetwarzanie bodźców i reagowanie na informacje z otoczenia.

W terapii sensorycznej wykorzystywane są różne elementy zabawy, przy wykorzystaniu sprzętu takiego jak huśtawki, trampoliny, zjeżdżalnie, tunele. Wykorzystywane są również różnorodne faktury i materiały, które pobudzają zmysł dotyku.

Idealnym miejscem do wspierania integracji sensorycznej jest plac zabaw. Wspieranie sensoryki na miejsce np. w piaskownicy – dziecko przesypując piasek czy formując go w różne kształty stymuluje zmysł dotyku, ćwiczy zdolności manualne, a także motorykę małą.

Plac zabaw to również zabawy takie jak wspinanie się czy zjeżdżanie, które również świetnie sprawdzają się w codziennej terapii. Wspinając się dzieci trenują mięśnie, uczą się położenia własnego ciała, jego możliwości, zaś podczas zjeżdżania stymulują zmysły i nabywają umiejętność kontroli nad ciałem. Co więcej, wszelkie zabawy polegające na balansowaniu własnym ciałem są aktywnościami, które poprawiają koordynację ruchową dziecka oraz kształtują zmysł równowagi.

Doskonały wpływ na integrację sensoryczną posiada również huśtawka. Jest to niezastąpiony element w każdej salce terapeutycznej, a znaleźć go można także na placu zabaw. Jakie są zalety huśtawki? Przede wszystkim stymuluje ona układ przedsionkowy, ćwiczy równowagę i koordynację wzrokowo-ruchową, uczy prawidłowego przenoszenia ciężaru ciała, kształtuje współpracę obręczy barkowej z biodrową.

Zalety zabawy na placu zabaw

Plac zabaw ma bardzo duże znaczenie dla prawidłowego rozwoju zarówno młodszych, jak i starszych dzieci. To nie tylko wspaniałe miejsce do zabawy, które sprawia dziecku wiele radości. Zabawa na placu zabaw pozwala na poprawę koordynacji ruchowej i prawidłowy rozwój intelektualny.

Integracja sensoryczna a plac zabaw – czy istnieje pomiędzy nimi jakieś powiązanie? Przede wszystkim plac zabaw dostarcza wielu wartościowych bodźców sensorycznych. Korzystanie z placu zabaw rozwija motorykę małą oraz motorykę dużą, a także stymuluje zmysły fundamentalne: równowagę, dotyk i propriocepcje.

Zabawa na placu zabaw uczy również dziecko świadomości własnego ciała i jego możliwości, a także sposobów ochrony przed upadkiem. Ćwiczy koordynację ruchową, balansowanie ciałem, wspiera rozwój mięśni. Dziecko nabywa również umiejętności planowania swojego ruchu.

Plac zabaw to jednak nie tylko rozwój ruchowy wynikający z aktywności fizycznej, lecz również intelektualny. Przede wszystkim stymuluje zmysły – dotyku i wzroku, a także propriocepcji. Wiele placów zabaw jest również wyposażone w tzw. ścieżki sensoryczne, które są doskonałym wsparciem dla terapii dzieci z zaburzeniami SI.

 

 

źródło: www.woodlit.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dlaczego dzieci powinny chodzić boso?

Leonardo DaVinci powiedział, że ludzka stopa jest arcydziełem inżynierii i prawdziwym dziełem sztuki. Nie będziemy z tym dyskutować. Zamiast tego postaramy się was przekonać, że puszczanie dzieci boso, szczególnie w pierwszych latach życia, ma niebagatelne znaczenie dla ich prawidłowego rozwoju i że nic tak nie niszczy dziecięcej stopy, jak masowo produkowane buty z marketu (co nie znaczy, że każdy but jest zły!).

Rozwój dziecięcej stopy

Ludzka stopa w chwili urodzenia nie jest miniaturową wersją stopy dorosłej. W rzeczywistości nie zawiera w ogóle kości i składa się w znaczącej części z chrząstki. Dopiero po kilkunastu latach chrząstka ostatecznie kostnieje i osiąga kształt dorosłej stopy, składającej się z 28 kości. Zanim więc stopa postawi pierwsze kroki, musi do tego dojrzeć.

Do samej nauki chodzenia, dziecko przygotowuje się już w łonie matki. Po urodzeniu doskonali umiejętności kopania, uderzania stopami, zaczyna odpychać się od podłoża, przesuwać i obracać, następnie siadać, stać i chodzić.

Kolejność zdobywania poszczególnych umiejętności ruchowych jest w całym procesie rozwojowym niezwykle ważna, gdyż przygotowuje układ kostno-mięśniowy do chodzenia. Zanim stopy posłużą jako podpora dla ciała, muszą wyćwiczyć równowagę i kontrolę napięcia mięśniowego. Pierwsze kroki dziecko zaczyna stawiać zazwyczaj w okolicach 1 roku życia.

Chodzenie boso:

Wzmacnia odporność

– dzięki zmianie temperatury powierzchni, po której biega dziecko, hartujemy mały organizm. Naczynia krwionośne przystosowują się do zmian temperatury i lepiej reagują na nagłe zmiany pogody, szczególnie jesienią i zimą. Taki bosy trening to również większa pewność, że nawet gdy dziecku zmarzną nogi, nie nabawi się kataru czy poważniejszej infekcji.

Daje poczucie stabilności

 – malec uczy się amortyzować obciążenia i wstrząsy, jakim podlega podczas chodzenia i biegania. Chroni kręgosłup, głowę, stawy i kości.

Umożliwia prawidłową pracę stóp

 – nóżki malucha stawiającego pierwsze kroki wykonują potężną pracę. Dziecko podkurcza palce, pręży stopy, następnie je koślawi, co rusz zmieniając ich napięcie. Wszystko po to, by utrzymać równowagę. Trudno o taką pracę w sztywnych butach, z kolei te miękkie też nie zdają egzaminu, bo nie zapewniają pełnego kontaktu z podłożem, które boso dziecko czuje pełną powierzchnią.

Pozwala poznawać różne powierzchnie

 – ich twardość, strukturę i ukształtowanie – czy to piasek, który poddaje się ruchom stopy, czy trawę, która przyjemnie łaskocze podczas biegania, ale też twarde i nierówne kamyki bądź gładkie drewno. Dzieciom nie przeszkadza nierówność terenu.

Ćwiczy stopy

 – wspomaga kształtowanie sklepienia stóp, wzmacnia mięśnie i więzadła. Stopa stabilnie przywiera do powierzchni, po której stąpa boso. Naukowo udowodniono, że dzieci biegające boso rzadziej się przewracają, ponieważ maluch lepiej wyczuwa pozycję ciała i lepiej chwyta równowagę.

Nie zmienia sposobu chodzenia

 – kiedy jesteśmy boso, naturalnie chodzimy łagodniej, stawiamy krótsze kroki, kładziemy mniejszy nacisk na podłoże. Nasze kolana się zginają, żeby zamortyzować każdy krok. Nasze palce chwytają się podłogi i pomagają poruszać do przodu. Buty ten sposób chodzenia zmieniają, zachęcając do stawiania na ziemi jako pierwszej pięty, co stanowi większą trudność dla naszych kolan. W butach chód jest twardszy, co negatywnie odczuwają wszystkie stawy.

Bieganie na bosaka, choć bardzo korzystne z punktu widzenia rozwoju stopy, jest w wielu sytuacjach po prostu niemożliwe. Prędzej czy później każdy z nas staje więc przed dylematem, jakie buciki kupić dziecku.

Jakie buty są najlepsze dla dzieci

Jak mówi Kamila Wołoszyn-Moroz, najmniej inwazyjne: Przede wszystkim, dzieciom nie należy za wcześnie zakładać butów. Dopóki same swobodnie nie chodzą, kupowanie obuwia jest zbędne. Gdy chodzą przy meblach, obuwie jest po prostu zbyteczne. Latem po domu najlepiej biegać boso albo w skarpetkach. Dobrze też sprawdzają się paputki. Butów i kapci szukamy z jak najbardziej miękką podeszwą, takich, które zginają się tuż przed śródstopiem, tzn. z przodu w 1/3 długości buta. Czubek buta powinien być zaokrąglony, żeby nie krępował palców. Sznurówki dobrze zawiązane, żeby utrzymywały sródstopie, zwłaszcza w przypadku stopy z płaskostopiem, ale to dopiero około 3 roku życia. Nie polecam butów z wysokim zapiętkiem, takich, które krępowałyby kostkę.

 

Źródło: www.dziecisawazne.pl 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 

Co robić z dziećmi, jeśli spędzamy wakacje nad morzem? Możliwości jest naprawdę ogrom: oczywiście wszelkie zabawy w wodzie, ale i z wodą, jak choćby noszenie jej w wiaderku z miejsca na miejsce, zabawy konewką i innymi akcesoriami, zabawa „błotem” z piasku i wody lub eksperymenty z temperaturą wody (porównywanie wody prosto z morza z wodą nagrzaną w wiaderku). Można spacerować z dzieckiem brzegiem morza i brodzić po wodzie, a po chwili dla odmiany przejść się po grząskim piasku. Możemy nawet urządzić sobie wyścig! Również piasek jest wspaniałym materiałem do zabaw stymulujących zmysły: możemy zakopywać poszczególne części ciała dziecka (lub nawet niemal całe ciało, aż po szyję!) i odkopywać je lub zaproponować dziecku, by samo się wyswobodziło, po czym zamienić się rolami. Można budować zamki lub inne budowle, zakopywać i odkopywać skarby, bawić się w wyszukiwanie w piasku drobnych przedmiotów z zamkniętymi oczami lub rysować patykiem bądź palcem po mokrym piasku. A może dziecko będzie miało ochotę na układanie wzorów z muszelek lub kamyczków, według własnego pomysłu lub według wzoru rodzica (można bawić się także w odtwarzanie wzoru z pamięci – my układamy wzór, dziecko mu się przygląda i zapamiętuje, po czym układa taki sam)? Można odbijać dmuchaną piłkę, zagrać w siatkówkę plażową lub wypróbowywać różne sposoby poruszania się po piasku i sprawdzać, co jest bardziej męczące – chodzenie na czworakach, turlanie się, skakanie obunóż, a może skoki na jednej nodze? Wszystkie te bardzo proste zabawy stymulują układ dotykowy, przedsionkowy i proprioceptywny, a więc wszystkie układy bazowe, a zarazem są zwykle dla dziecka ogromną frajdą!

A co jeśli spędzamy wakacje w górach? Tu również nie brakuje możliwości : doskonałą zabawą i stymulacją zarazem będzie na przykład wspinanie się za pomocą rąk i nóg w dostępne dziecku miejsca (oczywiście z asekuracją rodzica). Dobrym pomysłem jest także pokonywanie naturalnych przeszkód typu głazy, wystające z ziemi gałęzie czy zwalone pnie drzewa. Można także moczyć ręce i nogi w górskim strumyku (oczywiście  z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa!), chodzić po kamieniach, dostosowując długość kroku do przerw między nimi lub urozmaicać sobie marsz, poruszając się na różne sposoby: jak słoń, jak pingwin, jak zając czy tak zwanymi „tip-topami” (czyli stopa za stopą). Można także wypatrywać ciekawych elementów krajobrazu (a może uda się dostrzec na przykład kozicę?), porównywać faktury dotykanych powierzchni (jaki w dotyku jest głaz? A kosodrzewina? A pień drzewa?) lub porównywać ciężar różnych kamieni. A czasem wystarczy zupełnie „po prostu” wędrować po górskich szlakach, co  samo w sobie jest doskonałym ćwiczeniem dla układu przedsionkowego i proprioceptywnego. Ciekawym urozmaiceniem wyjazdu będzie też z pewnością skorzystanie z letniego toru saneczkowego – dla wielu dzieci jest to niesamowita atrakcja, a zarazem naprawdę silna stymulacja sensoryczna.

Jako że wakacje można przecież spędzać także w wielu innych miejscach, poniżej jeszcze garść pomysłów na letnie aktywności, dzięki którym wesprzecie rozwój integracji sensorycznej u dzieci:

– jazda na rowerku biegowym, rowerze, hulajnodze, deskorolce lub rolkach,

– gra w piłkę na wiele różnych sposobów (można wypróbować grę dużą, dmuchaną lub gumową piłką, co dostarcza innych, ciekawych wrażeń),

– gra w badmintona, ringo lub bule,

– zabawy podwórkowe, gra w klasy, w gumę, skoki przez skakankę,

– zabawa na trampolinie ogrodowej (można urozmaicać zwykłe skoki, dając dziecku różne zadania lub ucząc je sztuczek na miarę jego możliwości), korzystanie z bungy trampolin (duże trampoliny, na których skacze się z założoną uprzężą), wycieczka do parku trampolin,

– odkryty basen, korzystanie z basenu ogrodowego, 

– zwiedzanie placów zabaw w innych dzielnicach (place zabaw są idealnym miejscem do wspierania rozwoju integracji sensorycznej u dziecka!),

– w razie deszczowej pogody – zabawa w skakanie po kałużach, zabawy błotem,

– angażowanie dziecka w prace ogrodowe/działkowe oraz w porządki domowe,

– korzystanie z atrakcji w wesołych miasteczkach i parkach rozrywki (uwaga na przestymulowanie!),

– park linowy,

– ścianka wspinaczkowa,

– … i wiele, wiele innych!

 

źródło: zasoby Internetu

Contact Information

rodo 

Adresy email: Inspektora Ochrony Danych Osobowych

Miejski Żłobek Nr. 2 -- e.marcinowska@miastoketrzyn.pl    

Miejskie Przedszkole Integracyjne "Smerfowa Kraina 

 --    e.marcinowska@miastoketrzyn.pl